Brak zwycięstwa po czterosetowym boju kosztowała podopieczne Lesława Chrzanowskiego utratę czwartego miejsca, gwarantującego dalszą rywalizację o awans na zaplecze ORLEN Ligi.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego szóste w tabeli jaworzanki tracą do czwartego Sokoła Radzionków dwa punkty, a do piątego MKS-u Kalisz "oczko". O ile siatkarki z Jawora wyprzedzą kaliszanki w przypadku trzech zwycięstw (w tym dwóch trzypunktowych), bowiem MKS w ostatniej kolejce będzie pauzował, o tyle z wyprzedzeniem Sokoła może być problem.
W najbliższej kolejce, 13 lutego, ekipa z Górnego Śląska uda się do Świdnicy na mecz z ósmym MKS-em i będzie zdecydowanym faworytem. Następnie radzionkowianki podejmą na własnym parkiecie dziesiątą, a zarazem przedostatnią w tabeli Zorzę Wodzisław Śląski, a w ostatniej kolejce zagrają na wyjeździe z pewnym pierwszego miejsca AZS-em Opole.
Olimpijkom pozostaje więc liczyć na sportową postawę ekipy z Opola oraz na... siebie. Zespół z nad Nysy Szalonej zmierzy się kolejno z szóstą Częstochowianką (u siebie), dziewiątym TKS-em Tychy (na wyjeździe) i ostatnią Polonią Łaziska Górne (u siebie).
Jak nietrudno się domyśleć, najważniejszy będzie więc pojedynek z tracącą punkt do Olimpii drużyną spod Jasnej Góry, z którą w pierwszym starciu jaworzanki zwyciężyły pewnie w trzech setach (25:20, 25:19, 25:18). Ewentualny brak miejsca w pierwszej czwórce z pewnością przyjęty zostanie w Jaworze ze sporym rozczarowaniem.
Sokół Radzionków - Olimpia Jawor 3:1 (25:20, 16:25, 25:20, 25:16)