Referendum będzie swoistą próbą sił przed październikowymi wyborami. Frekwencja pokaże czy referendum zwołane przez prezydenta wywodzącego się z Platformy Obywatelskiej jest w stanie zmobilizować społeczeństwo do pójścia do urn. Będzie to więc pokaz tego czy rządząca od ośmiu lat PO jest jeszcze w stanie zmobilizować swoich zwolenników.
Testem dla WoJOWników Pawła Kukiza będzie natomiast wynik poszczególnych głosowań. Wszak bez względu na frekwencję, przyszły rząd, ktokolwiek by go nie tworzył, będzie musiał liczyć się z głosem obywateli. Jeśli większość wypowie się za wprowadzeniem JOW-ów i przeciwko obecnemu sposobowi finansowania partii politycznych, to przyszły rząd powinien podjąć działania w celu zaspokojenia żądań większości aktywnych wyborczo Polaków.
6 września czeka nas niezwykle ważne głosowanie. Odpowiemy na pytanie czy na polskiej scenie politycznej wciąż niepodzielnie panować będą partie polityczne, czy decydujący głos należał będzie do obywateli. JOW-y mają ukrócić partiokrację, a zmiana obecnego systemu finansowania partii politycznych wyrównać szansę partii i formacji społecznych.
Liczyć ma się jakość kandydata, a nie ilość posiadanych przez niego pieniędzy, a co za tym idzie liczba bilbordów, plakatów, ulotek i populistycznych haseł...