Czwartek, 25.04.2024 505

 

Pliki cookies 15:59
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama

Kuźnia zainkasowała trzy punkty

Kuźnia Jawor wygrała trzeci mecz z rzędu w tym sezonie.

Po zwycięstwie w drugiej kolejce „okręgówki” z Kaczawą Bieniowice i we wtorek w 1/16 finału Pucharu Polski z Konfeksem Legnica, dziś podopieczni trenera Władysława Morocha zainkasowali komplet punktów w wyjazdowym starciu z Chojnowianką Chojnów (2:0). Na listę strzelców wpisali się Kamil Janoś i debiutant Kamil Zatłokiewicz. Mimo, że chojnowianie przeżywają ogromne kłopoty organizacyjne i wszystkie swoje dotychczasowe mecze w bieżących rozgrywkach przegrali, tanio skóry nie sprzedali i mieli swoje szanse na pokonanie Patryka Borka. Gdyby którąś z nich wykorzystali, losy rywalizacji mogłyby się różnie potoczyć. Jednak o ile Chojnowianka z przodu prezentowała się nie najgorzej, to w tyłach radziła sobie bardzo słabo i powinna schodzić z boiska z większym bagażem goli.   

Kuźnia od początku dominowała na boisku, stwarzając sobie sporo okazji do zdobycia bramki. Pierwszą już po 120 sekundach gry. Po dośrodkowaniu Pietruszki, Wiśniewski uderzył obok słupka. W dziesiątej minucie po dośrodkowaniu Sejuda z rzutu wolnego, futbolówka trafiła w słupek. W zamieszaniu podbramkowym jaworzanie próbowali jeszcze skierować piłkę do siatki, ale gospodarze skutecznie blokowali wszystkie próby, aż do momentu zażegnania niebezpieczeństwa dalekim wybiciem. W piętnastej minucie nieporozumienie w szeregach Chojnowianki pomiędzy bramkarzem, a obrońcą o mały włos nie zakończyło się trafieniem samobójczym. Defensor próbował zgrywać piłkę głową do golkipera, ale ten wyszedł i minął się z nią, a ta w konsekwencji trafiła w słupek i opuściła plac gry. Kuźnia miała następnie rzut rożny. Po wrzutce Sejuda, bliski w podbramkowym chaosie zdobycia gola był Pietruszka, lecz za słabo uderzył.

Niewykorzystane okazje mogły się zemścić na jaworzanach. W 18 minucie Płachta strzelił niewiele nad poprzeczką. Z kolei w 22 minucie napastnik Chojnowianki znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Patryk Borkiem i przelobował go, ale futbolówka nie odnalazła drogi do bramki. To tylko podrażniło Kuźnię. W 28 minucie MRKS nie otworzył jeszcze rezultatu meczu, kiedy to Grabarczyk zagrywał do Wiśniewskiego, a ten uderzył kolejny raz nieznacznie niecelnie. Jednak w 30 minucie Kuźnia objęła prowadzenie. Bramkarz Chojnowianki Sokołowski bardzo niepewnie interweniował, łapiąc kilka razy na raty piłkę aż w końcu wyłuskał mu ją Emilian Borek, a do siatki skierował ją z najbliższej odległości Kamil Janoś.

Radość przyjezdnych z prowadzenia mogła nie trwać długo. W 35 minucie po akcji Chojnowianki, piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Dunaj. W 44 minucie na przedpolu Patryk Borek zderzył się z chojnowskim napastnikiem, futbolówka potoczyła się w kierunku bramki, ale niebezpieczeństwo poprzez wybicie jej na rzut rożny zażegnał Dunaj. Tuż przed przerwą Kuźnia mogła strzelić gola do szatni, a ściślej mówiąc mogli uczynić to sami chojnowianie, którzy kolejny raz byli bliscy trafienie samobójczego.

Obraz gry w drugich 45 minutach nie uległ znaczącym zmianom. Kuźnia dłużej była w posiadaniu piłki, przeważała i to po jej stronie była inicjatywa. Gra się toczyła głównie na połowie Chojnowianki. Jednak drugą odsłonę tego pojedynku lepiej mogli rozpocząć gracze pod wodzą Ryszarda Gadowskiego. Po kontrze mieli okazję na wyrównującą bramkę, ale finalizujący akcję zawodnik, w dogodnej sytuacji, minimalnie chybił.

Kuźnia dążyła do podwyższenia przewagi, ale tak jak przed zmianą stron, dość długo nie potrafiła zmusić do kapitulacji Sokołowskiego. Szczęścia próbowali między innymi Kamil Fiedziuk, Bartłomiej Gwiździał czy Przemysław Wiśniewski, ale bez pożądanego efektu, aż do 69 minuty. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bezpańska futbolówka trafiła do debiutującego w Kuźni Zatłokiewicza, który przepięknym uderzeniem z woleja, wpakował ją do siatki. Dodajmy, że raptem siedem minut wcześniej Kamil Zatłokiewicz zameldował się na placu gry, w miejsce Rafała Sejuda. 

W ostatnich dwudziestu minutach jaworzanie kontrolowali przebieg gry i skutecznie oddalali wszelkie zagrożenie od własnej bramki, a jednocześnie sami szukali jeszcze okazji do podwyższenia prowadzenia, lecz piłka tego popołudnia już nie zatrzepotała w siatce. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Kuźnia pokonała Chojnowiankę 2:0.

29 sierpnia (sobota), godz. 17:00 - Chojnów
Chojnowianka Chojnów - Kuźnia Jawor 0:2 (0:1)
Bramki: 
Janoś 30', Zatłokiewicz 69'
Patryk Borek - Kamil Fiedziuk (Sylwester Dworakowski 72'), Kamil Dunaj, Emilian Borek, Mateusz Bruliński (Krystian Jaskuła 81'), Kamil Janoś, Bartłomiej Gwiździał, Przemysław Wiśniewski, Kacper Grabarczyk, Krystian Pietruszka, Rafał Sejud (Kamil Zatłokiewicz 62') 
Żółte kartki: ?, ?, ? (Chojnowianka) oraz Bruliński (Kuźnia)
Sędziowali: Marcin Paszkiewicz (jako główny) Piotr Kusak i Antoni Mól (asystenci) - Delegatura Lubin
Widzów: 200

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.