Wtorek, 19.03.2024 129

 

Pliki cookies 03:32
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Baltic Home
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane

Jakub Malicki

Minister Morawiecki nas oszukiwał?

Miała być nadwyżka 5 miliardów, a brakuje 50. Propaganda sukcesu się posypała.

źródło: sadeczanin.info © sadeczanin.info

 

Zapewnieniom o doskonałej kondycji budżetu nie było końca. Ministra chwaliły banki (nic dziwnego, „swojemu” pochwał się zazwyczaj nie szczędzi) a telewizja pokazywała wykresy ze strzałkami w górę, co jak wiadomo dobrze wygląda. Brakowało tylko mapy z zieloną wyspą.

Każdemu kto przypominał, choćby w najbardziej stonowany sposób, o kosztach 500+ zamykano usta raportami cząstkowymi. Chwalcy PiS dumnie wznosili triumfalnymi okrzyk „No proszę, mamy 500+ i jakoś się budżet nie zawalił! Te wasze neoliberalne dogmaty nie działają!”.

A tymczasem te „neoliberalne dogmaty”, czyli po ludzku mówiąc po prostu matematyka i zdrowy rozsądek okazały się być bezlitosne. Nadwyżki były spowodowane opóźnieniami z wypłatą zaległych zwrotów z VAT, które w końcu trzeba było jednak zwrócić. I wtedy się okazało, jak jest. Pod koniec roku dowiadujemy się prawdy, choć obawiam się, że jeszcze nie całej.

Teraz to może wydawać się oczywiste: jeśli chcemy dać x milionów na przekupienie wyborców, to trzeba jakoś ten x milionów zorganizować, bo przecież z nieba nie spadnie. I jeszcze trochę dodatkowo na obsługę całego programu, oczywiście. Normalnie podniosłoby się podatki, ale tu trudna sprawa, bo jeszcze mógłby się naród w końcu połapać, że rząd daje mu pieniądze, które chwilę wcześniej wyciągnął mu z kieszeni. A to odkrycie byłoby niemal wszystkim obecnym politykom, nie tylko tym z PiS, bardzo nie na rękę. Więc koszty odłoży się w czasie, bo deficyt to nic innego jak zadłużanie kraju.

Furorę robiło hasło „wystarczy nie kraść”. Nie chcę się nad PiSem pastwić, ale są dwa rozwiązania zaistniałej sytuacji. Okazuje się, że samo nie kraść jednak nie wystarcza, a zatem trzeba jeszcze dobrze zarządzać biorąc pod uwagę „neoliberalne dogmaty”. A co, jeśli hasełko jest prawdą? No cóż.. To by oznaczało, że kradnie się nadal. Ja niczego nie sugeruję, ale skoro ktoś twierdzi, że wystarczy nie kraść aby pieniądze były, a pieniędzy nie ma…

Ministrowi trzeba sprawiedliwie oddać to, że podjął właściwą decyzję o rezygnacji z linii kredytowych MFW. Nie korzystaliśmy z tego (Bogu dziękować), więc tylko marnowaliśmy pieniądze na składkę. Sprawa była tak oczywista, że aż wstyd, że nie zrobiono tego do tej pory. Plus dla ministra.

Niestety, ten sam minister zatajał prawdę o stanie budżetu. A ekipa PiS okazała się podobna do ekipy PO. Miała być dobra zmiana, a jest haniebna kontynuacja.

 

Komentarze (38)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

solo
solo14 maja 2018 o 18:47
publikując takie wierszówki Jawor24 dużo traci na wiarygodności i merytoryczności artykułów
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Irek
Irek26 kwietnia 2018 o 19:44
Panie Malicki prowadzaj kury szczać
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Władek
Władek16 marca 2018 o 10:54
Mnie nie oszukał
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
wola
wola1 marca 2018 o 18:57
Mowa nienawiści i fałszywe wiadomości zostały zakazane w Niemczech. Administratorzy portali internetowych będą musieli usuwać nieodpowiednie wpisy. Wpisy propagujące mowę nienawiści lub tzw. "fake news" czyli fałszywe wiadomości będą musiały znikać z niemieckiego internetu w ciągu doby od wykrycia. Tamtejszy parlament uchwalił właśnie przepisy, które komplikują działanie m.in. portali społecznościowych czy portali internetowych - podaje serwis The Local. Administratorzy, którzy będą uchylać się od nowego obowiązku mogą zostać obciążeni grzywną wynoszącą nawet 5 mln euro. Właściciele stron muszą liczyć się z karą wynoszącą nawet 50 mln euro, jeśli będą uporczywie ignorować nowe prawo. Prawo określa które treści uznawane są za nielegalne. Wśród nich znajdujemy: kwestionowanie Holokaustu, podżeganie do nienawiści i przemocy, wypowiedzi antysemickie. Opinie o nowych regulacjach nie są w Niemczech jednolite. Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na to, że cenzura doprowadzi naruszania wolności wypowiedzi. Minister sprawiedliwości Heiko Maas stwierdza jednak, że "wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się łamanie prawa karnego". Grożenie śmiercią lub zaprzeczanie Holokaustowi nie są wolnością słowa - stwierdził Maas. Zarzucił jednocześnie platformom internetowym brak odpowiedniej reakcji na zalew wpisów zawierających mowę nienawiści. Niemieckie analizy wykazują, że jedynie YouTube radzi sobie z problemem - kasuje 90 proc. wpisów będącym przedmiotem nowej ustawy.
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
nota
nota28 lutego 2018 o 18:16
Ruszcie swoje siedzenia i głowy. Weźcie się do roboty, bo nikt Wam nie da "co łaska". Roboty co nie miara - chyba że nie ma pracy dla Waszego wykształcenia ......
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
hola
hola28 lutego 2018 o 18:14
Obecny Premier- Pan Morawiecki , jest najlepszym fachowcem, jakiego kiedykolwiek miała Polska. Merytoryczny profesjonalista, z którym nie da się prowadzić jałowych dyskusji bez konkretnych argumentów, jak to czynią niektórzy politycy. Decyzje muszą być oparte o konkretne, rzeczowe argumenty i tak właśnie postępuje Pan Morawiecki, to wzbudza szacunek do jego osoby. Pani Szydło miała swoją szansę i 5 minut i wykorzystała ją w obszarach, w których była dobra. Teraz potrzebny jest nam "twardy" Premier do dyskusji na arenie międzynarodowej i działań w Polsce, bez tego nie ruszymy z miejsca, nikt nie będzie się z nami liczył. Jaworzanie zawdzięczają mu strefę, Mercedesa i objęcie nas dalszym planem wsparcia dla rozwoju terenów, którym grozi zapaść gospodarcza.
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
wacek
wacek28 grudnia 2017 o 11:45
nie dziwcie sie Jarkowi ma kotki na utrzymaniu i chłopaka Piotrka Polaszczyka
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
axel
axel27 grudnia 2017 o 14:30
Kolejna marionetka pis i karła z Zoliborza.
4 Lubię to: 4
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
zwykły człowiek
zwykły człowiekaxel27 grudnia 2017 o 14:42
na nic Twoja mowa nienawiści i zawiści, p.Morawiecki to prawdziwy fachowiec i to najbardziej boli totalną opozycje, że nie mają co mu zarzucić, więc czepiają się czego mogą, jak tonący brzytwy
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
xsiondz
xsiondz27 grudnia 2017 o 13:38
Mateuszek krzywousty morawiecki jest dobry w prezentacji slajdów i opowiadaniu bajek ale nie ekonomii.
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
coś kogos ściska?
coś kogos ściska?xsiondz27 grudnia 2017 o 14:26
nie chce podważać kompetencji autora i Twoich, ale o kompetencje p.Morawieckiego się nie boję, bo jest świetnym ekonomista i finansistą i to najbardziej boli totalna opozycję, ten artykuł już jest nieaktualny
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
i co z tym projektem?
i co z tym projektem?2 listopada 2017 o 16:12
Wypowiedź burmistrza z sierpnia 2017r. "Obecnie został złożony projekt na rewitalizację basenu do Regionalnego Programu Operacyjnego. Muszę sprawdzić na jakim to jest etapie - mówił burmistrz Emilian Bera." ( http://jawor24h.pl/foto-basen-widmo,9913,a.html )
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
zaniepokojony mieszkaniec
zaniepokojony mieszkanieci co z tym projektem?27 grudnia 2017 o 14:45
a no to, że 3-letni budżet "skonsumowany", więc teraz, aby zrealizować tą i inne obietnice wyborcze w ostatnim-wyborczym roku, trzeba będzie zadłużyć miasto, bo z bieżących jednorocznych dochodów wszystkiego naraz nie da się zrealizować
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
tracę zaufanie
tracę zaufanie2 listopada 2017 o 10:50
Mnie p.Morawiecki nie oszukał-co obiecał, to dostałem, za to od 3 lat nie mogę doczekać się spełnienia obietnic wyborczych (m.in. darmowej komunikacji, czynnego basenu letniego, hali widowiskowej z kinem, remontu gminnych budynków i zabytków) od p.Bery. 3-letni budżet, jaki dostał do dyspozycji został "skonsumowany", a ja dalej muszę czekać na realizacje tego, co obiecał. Powiem szczerze, że tracę zaufaniem, czy w ogóle do końca kadencji to zrealizuje.
4 Lubię to: 4
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
O le
O letracę zaufanie2 listopada 2017 o 15:52
zabytkowe wc już jest wyremontowane obecnie remontują zabytkowe chodniki które od wojny nikt nie remontował więc co się czepiasz. Basen ma być na lato więc przestań smęcić w listopadzie a z komunikacją ruszą lada moment
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
do o le
do o leO le2 listopada 2017 o 16:05
a kiedy hala widowiskowa z kinem, boisko przy nowej 1, remont zamku?
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
ty
tyO le2 listopada 2017 o 15:55
jak ruszy komunikacja i jak wykąpie się w basenie letnim, to pogadamy, na razie nie ma o czym
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
a tak było za rządów premiera Tuska
a tak było za rządów premiera Tuska1 listopada 2017 o 15:50
Całkowita likwidacja OFE 11/03/2013 zus Dwa lata temu rząd zmarginalizował działalność OFE, przekazując większą część składki do ZUS. Kolejny etap "reformy" zakłada całkowite zawieszenie przekazywania składek do OFE oraz przeniesienie do ZUS środków, które do tej pory zgromadziliśmy na kontach w OFE. To oznacza de facto całkowitą likwidację oszczędności w drugim filarze. Obecny system emerytalny oparty na ZUS sypie się na naszych oczach. ZUS nie jest w stanie zapewnić sobie takich przychodów, które umożliwiłyby wypłatę emerytur na realnie, już nawet nie rosnącym, ale tylko stałym poziomie. Stopa zastąpienia (czyli wartość obrazująca jaką część ostatniej pensji stanowi nasza emerytura) systematycznie maleje i wynosi obecnie jedynie 48%. W najbliższych latach wartość ta spadnie prawdopodobnie do poziomu zaledwie 25%. Pomimo to ZUS jest i tak permanentnie deficytowy a deficyt ten z roku na rok rośnie. Jaki jest powód tych problemów? Demografia. Mamy coraz więcej emerytów i jednocześnie coraz mniej ludzi pracujących. Coraz więcej osób pobiera świadczenia i jednocześnie coraz mniej jest tych, którzy system finansują poprzez ściągane z nich pod przymusem składki. W Polsce mamy jeden z najniższych wskaźników przyrostu naturalnego na świecie (112 miejsce na 120 sklasyfikowanych państw). Polska wymiera i w przyszłości nie będzie komu płacić składek. Sytuację pogarsza fakt, iż Ci, którzy jeszcze mogliby je płacić, masowo wyjeżdżają z kraju. Prawie 3 miliony młodych ludzi w wieku produkcyjnym wyjechało z Polski i wspiera obecnie swoimi składkami systemy emerytalne Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec. Problem emerytur w Polsce jest zatem problemem systemowym. System jako taki wali się u podstaw i trzeba go najzwyczajniej w świecie zamienić na inny. Nie wystarczy tu zwykła kosmetyka i reperowanie pojedynczych szczegółów. Co tymczasem robi nasz rząd? Do kwietnia 2011 r. do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiała składka w wysokości 7,3% naszych zarobków. Od maja 2011 r. ta składka została drastycznie obcięta do zaledwie 2,3%. Pozostałe 5,0%, zgodnie z wolą rządu od 2 lat trafia do ZUS. Ta decyzja miała uratować ZUS przed zapaścią. Jak mówił wówczas premier Tusk: "Wprowadzając zmiany w systemie emerytalnym ratujemy go przed finansową katastrofą" "Efektem zmian będzie nie tylko utrzymanie domniemanej wysokości emerytury, ale nawet szansa na to, że będzie nieco wyższa dzięki większej stopie zastąpienia. Emerytury na pewno nie będą niższe w skutek tych zmian" "Wprowadzenie zmian oznacza, że do 2020 roku Polska będzie musiała pożyczyć o 190 miliardów złotych mniej" Niestety, zaklęcia odprawiane nad obłożnie chorym systemem nie sprawiły, że pacjent wyzdrowiał. Nie pomogły też okłady z dodatkowej gotówki wyrwanej od OFE. Wręcz przeciwnie. Pacjent zaniemógł jeszcze bardziej niż dotychczas. Zadłużenie naszego kraju nie maleje. Dług publiczny rośnie cały czas w zastraszającym tempie (Edward Gierek zadłużył Polskę na 20 mld USD co stanowiło 10% ówczesnego PKB Polski, obecny rząd zadłużył Polskę na 300 mld USD co stanowi 48% obecnego PKB Polski). Nie poprawiło to też sytuacji ZUSu, który generuje w kasie wciąż rosnący deficyt i, jak co roku, wyciąga rękę po rządową kroplówkę. W rok po rozboju dokonanym na OFE, rząd postanowił więc dokonać kolejnej "reformy" systemu. Tym razem wydłużając wiek emerytalny do 67 lat. Kolejna "reforma" i kolejne zapewnienia premiera Tuska o świetlanej przyszłości: "Bezpieczeństwo emerytur wymaga podniesienia wieku emerytalnego dla obu płci do 67 lat." "Jeżeli nie wydłużymy wieku emerytalnego, to przeciętna emerytura kobiet w 2040 r. będzie wynosiła 2062 zł, ale jeżeli kobiety będą pracowały dłużej - to średnia emerytura wyniesie 3411 zł, a jest to różnica o 65 proc." Właśnie mijają 2 lata od pierwszego skoku na kasę OFE i rok od podwyższenia wieku emerytalnego. Skutek? ZUS w agonii. Deficyt jak był, tak jest i stale się powiększa. W 2011 r. deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyniósł 16,6 mld zł. W 2012 r. był jeszcze większy i osiągnął wartość 17,7 mld zł. ZUSowi cały czas brakuje pieniędzy. Doraźne metody okazały się nic nie warte. Zwykłe pudrowanie syfu. Ale rząd ma już kolejny pomysł. OFE można przecież wydrenować do końca. W tym miejscu przypomnijmy, iż rząd obniżając 2 lata temu składkę do OFE (z 7,3% do 2,3%) i przenosząc 5% do ZUS, zapewniał że jest to sytuacja przejściowa i już od 2013 r. składka do OFE zacznie z powrotem wzrastać. W ustawie zapisano więc, iż od 2013 r. składka do OFE ma ponownie wzrastać - poczynając od 2,8% w 2013 r., by w 2017 r. osiągnąć 3,5%. Tym samym, do ZUS przekazywane było by nie 5%, a jedynie 3,8%. Mamy więc rok 2013. Słowo się rzekło, kobyła u płotu. Składka OFE wynosi 2,8%. Najwyraźniej jednak obietnica zaczęła władzę mocno uwierać. Nie minęły bowiem dwa miesiące roku 2013, a rząd zaczyna ponownie majstrować przy OFE. Już wkrótce przedstawiona zostanie nowelizacja przepisów o funduszach emerytalnych. Zgodnie z niedawnymi zapowiedziami, OFE mają być wydrenowane jeszcze bardziej. Rząd rozważa bowiem całkowite zawieszenie przekazywania składek do OFE. Całość naszych pieniędzy trafiała by więc do ZUS. Ale to nie wszystko. Kolejny rządowy pomysł polega na tym, aby nie tylko zablokować dopływ nowych środków do OFE, ale również odebrać funduszom środki, które zgromadziły do tej pory. Całą naszą emeryturę miałby więc wypłacać ZUS. Rząd uzgadnia właśnie czy to "przeniesienie" miało by następować jednorazowo czy też odbywało by się stopniowo, przez kilka lat. Mimo wszystkich swoich wad, oszczędzanie w OFE gwarantowało jednak istnienie realnie istniejących oszczędności. Coś, czego nigdy nie uświadczymy w ZUS. Pieniądze trafiające do ZUS są bowiem automatycznie wypłacane obecnym emerytom, wskutek czego nasze "oszczędności" są oszczędnościami jedynie z nazwy. W rzeczywistości bowiem są jedynie wirtualnymi zapisami w systemie księgowym ZUS. Tak naprawdę, w przypadku ZUS, wysokość naszej emerytury zależy tylko i wyłącznie od tego ile składek uda się ZUSowi wyciągnąć w przyszłości z kieszeni naszych dzieci i wnuków. W związku z tym, że w Polsce każdego roku umiera dużo więcej ludzi niż się rodzi, nasze emerytury muszą być w przyszłości skrajnie niskie. Zasadnicza zatem różnica między OFE i ZUS polega na tym, iż pieniądze odłożone na kontach OFE istnieją naprawdę i zostaną nam wypłacone, nawet w przypadku, gdyby w przyszłości w Polsce nie ostał się ani jeden pracownik płacący składki. Natomiast miraż wypłaty emerytury z ZUS opiera się na złudnym założeniu, że w przyszłości będzie istnieć wystarczająco duża grupa ubezpieczonych, którzy te emerytury nam sfinansują. W tym kontekście wyjątkowo zabawnie brzmi przestroga jednego z ekspertów - zwolenników wygaszania OFE, który stwierdził, iż w przypadku OFE "ryzyko inwestowania na rynku kapitałowym jest zbyt duże". Niestety, pan ekspert nie wspomniał o ryzyku zapaści demograficznej, która może całkowicie pogrążyć obecny system emerytalny oparty na ZUS. A to ryzyko jest, naszym zdaniem, dużo większe niż "ryzyko inwestowania na rynku kapitałowym". W przypadku ZUS trudno nawet mówić o ryzyku. To jest pewnik. Katastrofa jest gwarantowana. Wystarczy spojrzeć na malejącą z roku na rok stopę zastąpienia czy też stale powiększający się deficyt w kasie ZUS. Demografia jest nieubłagana i żadne zaklęcia tutaj nie pomogą. Wydaje się jednak, że ZUS jest rządzącym potrzebny bardziej niż OFE. To prawda, że oba modele zapewniają naszym politykom ciepłe posady i sute apanaże. Na stanowiskach kierowniczych w OFE również spotkać można byłych ministrów. Jednak to właśnie ZUS wydaje się być pewniejszą przechowalnią dla emerytowanych polityków i całych zastępów szwagrów. Ten państwowy moloch zatrudniający prawie 50 tysięcy urzędników wydaje się być idealnym przytułkiem dla naszych politycznych erudytów - specjalistów od wszystkiego. O tym, jak "ciepłe" potrafią być to posady, pisaliśmy niedawno przy okazji wypłaty przez ZUS 212 mln zł premii dla swoich pracowników. Kierunek został zatem obrany - całą naszą emeryturę w przyszłości najprawdopodobniej wypłacać będzie ZUS. Jak wiele musi się zmienić, by wszystko zostało po staremu. Kilka reform, tony ustaw, tysiące nowych urzędników, sute prowizje i jeszcze bardziej sute premie. Montowanie nowego systemu a potem jego całkowity demontaż. I jesteśmy w tym samym miejscu, w którym byliśmy 15 lat temu, gdy nie było OFE a emerytury wypłacał w 100% ZUS. Herbata nie staje się słodsza od samego mieszania. Tak samo i nasze emerytury nie będą wyższe dzięki całej tej operacji. Ba! Możemy być pewni że realnie będą znacznie niższe. Piętnaście lat "mieszania" pochłonęło zapewne koszty idące w miliardy złotych. I może właśnie o to chodziło? https://zus.pox.pl/zus/calkowita-likwidacja-ofe.htm
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
$
$1 listopada 2017 o 12:51
na ten rok zaplanowano deficyt budżetu na około 55miliardów .Czyli tyle musimy porzyczyć ,żby zrównoważyć wydatki.Morawiecki odtrąbił,że prawdopodobnie pożyczymy nie 55 ale ponad 51 miliardów.Czy różnica między 55 ,a 51 to nadwyżka ? Zadłużenie Polski już przekroczyło bilion , a Polska jest najszybciej zadłużającym się krajem w UE. Tyle fakty reszta to polityka.
8 Lubię to: 8
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
do $
do $$1 listopada 2017 o 13:17
a czy Ty wiesz, z czego wynika ten deficyt i czy ma tendencję wzrostową, czy spadkową?
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
ośmiorniczka
ośmiorniczkado $1 listopada 2017 o 15:30
Znam różnicę, krytyką innych nie przypiszesz sobie zasług, ani splendoru. Nieszczelny system fiskalny i podatkowy przy jednoczesnym konsumpcyjnym podejściu do życia powoduje, że zaczynamy zjadać własny ogon. ( https://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1412233,MF-w-2014-r-deficyt-budzetu-panstwa-wyniosl-28-mld-9775-mln-zl ) ( https://zus.pox.pl/zus/calkowita-likwidacja-ofe.htm )
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
$
$do $1 listopada 2017 o 15:12
ręce opadają. ośmiorniczka o czym ja mam z tobą dyskutować jak ty nawet nie wiesz jaka jest róznica miedzy deficytem budżetowym , a długiem publicznym.
7 Lubię to: 7
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
ośmiorniczka
ośmiorniczka$1 listopada 2017 o 13:11
Mam do Ciebie pytanie-czy wiesz jaki był deficyt budżetu po przejęciu go po rządach PO? Kto wpędził Polskę i budżet w taki deficyt? Zanim coś wypalisz, to wpierw zapoznaj się z danymi.
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
sposób zarządzania
sposób zarządzania1 listopada 2017 o 08:20
deficyt państwa się zmniejsza, przy jednoczesnym wzroście działań proinwestycyjnych i prospołecznych, a zobaczymy, z jakim deficytem będzie nasz gminny budżet na koniec tej kadencji, przy jednocześnie niemalże 3-letniej stagnacji inwestycyjnej, co potwierdzają rankingi inwestycyjne gmin
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
sposób zarządania a stan finansów gminy
sposób zarządania a stan finansów gminysposób zarządzania1 listopada 2017 o 13:29
Bardziej mnie martwi sytuacja finansowa naszej gminy i jak to się odbije na nas. Przez 3 lata niemal zastój inwestycyjny, a 3 letni budżet "skonsumowany" m.in. na zatrudnienie wysokopłatnych "panaburmistrzowych" ludzi z poza Jawora, drogie 1-3 dniowe imprezy, igrzyska, bale, przyjęcia, wysokie koszty promocji gminy, reprezentacji burmistrza. Trudno nazwać sukcesem inwestycyjnym napędzającym naszą lokalną gospodarkę remont kilku skwerków i chodników, drogi remont położonej w kiepskiej lokalizacji starej toalety nieprzystosowanej do os. niepełnosprawnych, zakup kilku wiat przystankowych, drogiej zamiatarki-widmo, drogiej limuzyny z osobistym szoferem, zlecenia dla fotopstryków, itp. Co my z tego mamy? Prawdę mówiąc niewiele. A na realizację złożonych nam obietnic wyborczych (remont basenu letniego, budowa boiska przy szkole 1, budowa hali widowiskowej z kinem, remont gminnych zabytków i budynków) został już tylko 1 rok i tylko 1-roczny budżet do wykorzystania. A to oznacza, że prawdopodobnie, aby je zrealizować, trzeba będzie gminę zadłużyć. Co to dla nas oznacza? A no to, że prawdopodobnie my będziemy musieli to zadłużenie spłacać przez kolejne lata w cenie podwyższonych podatków, śmieci, wody, ścieków. Obym się mylił, ale matematyka i zdrowy rozsadek mi taki scenariusz podpowiadają. Burmistrz podczas absolutorium chwalił się nadwyżką budżetową, ale już nie dopowiedział z czego ona wynikała-w większości z nie wykonanych wydatków inwestycyjnych (niezrealizowanych zaplanowanych inwestycji). Pytanie-czy p. Bera w ogóle planuje w tej kadencji wywiązać się zw złożonych nam obietnic wyborczych, czy też to był tylko blef, byleby tylko się dostać do władzy? W głowie ciągle brzmią mi słowa Daniela Iwańskiego: "Można obiecywać wiele rzeczy, bo byliśmy zdeterminowani żeby się dostać [...]”.
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
a powinno być
a powinno byćsposób zarządzania1 listopada 2017 o 08:24
więcej inwestycji, mniej konsumpcji, mniejszy deficyt na przyszłość
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
promocja czego lub kogo?
promocja czego lub kogo?a powinno być2 listopada 2017 o 10:11
Czasami w tym całym PR-ze, jaki jest uprawiany gubię się-o promocję czego lub kogo wizerunku tak naprawdę chodzi-gminy, czy burmistrza lub osoby pełniącej tą funkcję. W zadaniach własnych gminy jest tylko promocja gminy (art. 7 pkt 18 ustawy o samorządzie gminnym) i zajmuje się nią specjalnie do tego powołany wieloosobowy wydział od promocji miasta z jego naczelnikiem włącznie. W żadnego przepisu prawa nie wynikają zadania związane z promocją wizerunku burmistrza. Czy zasadne jest więc zatrudnianie osoby do promocji wizerunku burmistrza i ponoszenia na to wydatków publicznych, skoro do takich działań brak jest podstawy prawnej działania, a każde działanie organów władzy publicznej musi wynikać z wyraźnej normy kompetencyjnej? Po co dublowanie wydatków i stanowisk od promocji wizerunku?
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
stan finansów gminy
stan finansów gminy1 listopada 2017 o 07:58
Bardziej obawiam się o stan finansów naszej gminy, niż o stan finansów państwa-ten ma się b.dobrze, jeśli pod rządami naszego gminnego finansisty od lat powstają straty, a nasz włodarz jeszcze za to nagradza, czym potwierdza, że w pełni akceptuje. Takiemu zjawisku należałoby się bliżej przyglądnąć-jakby to powiedział p.Morawiecki-nie tylko karuzeli, ale całemu lunaparkowi nieszczelnego systemu podatkowemu, rezygnacji z dochodzenia należności gminnych, umorzeniom, itp.
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
emeryt
emeryt1 listopada 2017 o 07:45
Dzięki działaniom p.Morawieckiego nasz region i Jawor przestał być "przeźroczysty" dla władz i inwestorów-a tak niestety było za poprzedniego rządu PO (politycznych kolegów p.Bery). Za obecnego rządu, w tym p.Morawieckiego, ruszyła budowa jaworskiego odcinka S3 a przy niej utworzona została strefa i buduje się Mercedes, który da miejsca pracy. Moje dzieci dostają od rządu na wychowanie wnuków pieniądze (szkoda tylko, że o pierwszym dziecku zapomniano). Ja tam jestem zadowolony z jego działań i o stan finansów państwa pod jego rządami się nie boję.
4 Lubię to: 4
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
budżet jest w dobrych rękach
budżet jest w dobrych rękach31 października 2017 o 22:48
Polska bez deficytu budżetowego? Śmiały pomysł wicepremiera Morawieckiego. Nadwyżka budżetowa po wrześniu wyniosła 3,8 mld zł. Wicepremier Morawiecki: 3,8 mld zł nadwyżki budżetowej. Pierwszy raz od 2007 roku. Wicepremier Mateusz Morawiecki chce, by Polska pozbyła się problemu deficytu budżetowego. Ma to nastąpić w ciągu kliku lat. Taką delarację złożył w programie "Fakty po faktach" w TVN24. Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek o nadwyżce budżetowej po wrześniu, która wyniosła 3,8 mld zł. Dochody za okres styczeń-wrzesień 2017 r. wyniosły 262,3 mld zł, czyli 80,6 proc. całorocznego planu, a wydatki 258,5 mld zł, czyli 67,2 proc. całorocznego planu. Ministerstwo Finansów prognozuje obecnie deficyt budżetu na koniec 2017 r. na poziomie 31,2 mld zł. Wicepremier powiedział na antenie TVN24: "Bardzo bym chciał, żeby za kilka lat Polska nie miała deficytu budżetowego w ogóle. (...) Przez ostatnie 8 lat deficyt rósł, a teraz w latach 2016, 2017 maleje, pomimo wydatków społecznych." Mateusz Morawiecki przy okazji poinformował, że wzrost inwestycji w trzecim kwartale osiągnął poziom ponad 5 proc. Dodał, że w czwartym kwartale inwestycje mogą wzrosnąć o 7 proc. Zmiany w programie Rodzina 500 plus. Wicepremier Morawiecki zdystansował się od pomysłów pojawiających się w debatach ekonomistów, by więcej pieniędzy z programu 500 plus przeznaczać na kolejne dzieci (np. 700 zł na trzecie, 1000 na czwarte dziecko), a na drugie jedynie 300 zł. Wicepremier powiedział: "Na pewno będziemy się trzymać tego programu, bo jest on fundamentalnie ważny z punktu widzenia społecznego, ale też demograficznego, rodzinnego. Jeśli na trzecie, czwarte i piąte dziecko miałoby być więcej pieniędzy, to na pewno nie będzie mniej pieniędzy niż do tej pory wydajemy w niektórych przypadkach na pierwsze dziecko oraz na drugie dziecko." Morawiecki podkreślił, że jeśli miałyby nastąpić zmiany, to tylko "in plus". Dodał, że z jego perspektywy nie wchodzi w grę zmiana, która miałaby polegać na tym, by na drugie dziecko wypłacano 300 zł: "Nie wyobrażam sobie, byśmy chcieli w ten sposób postąpić. Raczej – jeżeli sytuacja budżetowa pozwoli w kolejnych latach – to chcemy kolejne środki wydawać na cele społeczne." W przyszłości możliwa jest jedynie zmiana progu dochodowego w przypadku posiadania jednego dziecka.
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
będzie jeszcze lepiej dla polskich rodzin
będzie jeszcze lepiej dla polskich rodzin31 października 2017 o 22:08
Zmiany w 500+ tylko na "in plus" Zmiany w rządowym programie 500 plus są możliwe. Jednak - jak zaznacza Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju i finansów, mogą być one wyłącznie z korzyścią dla rodzin. - Ewentualna zmiana progu dochodowego na członka rodziny mogłaby spowodować, że jeszcze więcej rodzin z jednym dzieckiem będzie mogło być beneficjentem programu - mówi. Morawiecki, który był gościem programu "Fakty po faktach" w TVN24 zdystansował się od pomysłów pojawiających się w debatach ekonomistów, by więcej pieniędzy z programu 500 plus przeznaczać na kolejne dzieci (np. 700 zł na trzecie, 1000 na czwarte dziecko), a na drugie jedynie 300 zł. - Na pewno będziemy się trzymać programu 500 plus, bo jest on fundamentalnie ważny z punktu widzenia społecznego, ale też demograficznego, rodzinnego - powiedział. - Jeśli na trzecie, czwarte i piąte dziecko miałoby być więcej pieniędzy, to na pewno nie będzie mniej pieniędzy niż do tej pory wydajemy w niektórych przypadkach na pierwsze dziecko oraz na drugie dziecko - zapewnił. Wicepremier podkreślił, że jeśli miałyby nastąpić zmiany, to tylko "in plus". Dodał, że z jego perspektywy nie wchodzi w grę zmiana, która miałaby polegać na tym, by na drugie dziecko wypłacano 300 zł. - Nie wyobrażam sobie, byśmy chcieli w ten sposób postąpić. Raczej - jeżeli sytuacja budżetowa pozwoli w kolejnych latach - to chcemy kolejne środki wydawać na cele społeczne - powiedział. Jak zaznaczył, w przyszłości będą myśleć o zmianie progu dochodowego na jednego członka rodziny, co przy odpowiednich zmianach może sprawić, że jeszcze więcej rodzin z jednym dzieckiem będzie mogło być beneficjentem tego programu 500 plus. http://jawor24h.pl/minister-morawiecki-nas-oszukiwal,10269,a.html#coment63406
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
makroekonomia
makroekonomia31 października 2017 o 18:52
Nie śmiałbym oceniać niczyich umiejętności analitycznych, przeprowadzania rachunku ekonomicznego bądź rachunku efektywności ekonomicznej przedsięwzięć gospodarczych, ale p.Morawiecki jest dobrym ekonomistą z wieloletnim doświadczeniem w dużych korporacjach finansowych i wydaje mi się, że budżet ma się dobrze, a chwilowe przepływy na in plus czy na in minus nie stanowią o ogólnej kondycji finansów. Jeszcze nie jednym nas zaskoczy i jeszcze nie jedno z tego budżetu skorzystają Polacy-zwykli obywatele. https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/wicepremier-mateusz-morawiecki-o-nadwyzce-budzetowej/cxbe0j5
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
stan budżetu gminy na nasze finanse
stan budżetu gminy na nasze finanse31 października 2017 o 17:42
Powiem szczerze, że bardziej mnie martwi sytuacja finansowa naszej gminy i jak to się odbije na nas. Przez 3 lata niemal zastój inwestycyjny, a 3 letni budżet "skonsumowany" m.in. na zatrudnienie wysokopłatnych "panaburmistrzowych" ludzi z poza Jawora, drogie 1-3 dniowe imprezy, igrzyska, bale, przyjęcia, wysokie koszty promocji miny, reprezentacji burmistrza, kilka skwerków, chodników, kilka wiat przystankowych, droga zamiatarka-widmo, droga limuzyna z osobistym szoferem, zlecenia dla fotopstryków, itp. Co my dziś z tego mamy? A no niewiele, a na realizacje obietnic wyborczych (remont basenu letniego, budowa boiska przy szkole 1, budowa hali widowiskowej z kinem, remont gminnych zabytków i budynków) został tylko 1 rok i tylko jednoroczny budżet do wykorzystania, a to oznacza, że prawdopodobnie, aby je zrealizować, trzeba będzie gminę zadłużyć. Co to dla nas oznacza? A no to, że prawdopodobnie my będziemy musieli to zadłużenie spłacać przez kolejne lata w cenie podwyższonych podatków, śmieci, wody, ścieków. Obym się mylił, ale matematyka i zdrowy rozsadek mi taki scenariusz podpowiadają. Burmistrz podczas absolutorium tez chwalił się nadwyżka budżetową, ale już nie dopowiedział z czego ona wynikała-w większości z nie wykonanych wydatków inwestycyjnych (niezrealizowanych zadań inwestycyjnych).
5 Lubię to: 5
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
a powinno być odwrotnie
a powinno być odwrotniestan budżetu gminy na nasze finanse31 października 2017 o 19:04
więcej inwestycji, mniej konsumpcji, mniejszy deficyt na przyszłość
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
mieszkaniec Jawora
mieszkaniec Jawora31 października 2017 o 14:25
AK 47- wskaż tych niekompetentnych. I jakie są negatywne efekty zatrudnienia. Bo rzucać hasła bez pokrycia to nieładnie. Chyba, że jest to w Twoim zwyczaju.
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
AK 47
AK 4731 października 2017 o 12:58
czytam i nie wierzę. Zawsze myślałem ,że jesteście taką PIS-owsko - kościelną stroną i ślepo wierzycie w to co powiedział kaczor czy kościół. A może jeszcze napiszecie jakie są fatalne efekty zatrudniania w mieście i starostwie na wysokich stanowiskach ludzi niekompetentnych , ale za to znajomych królika? Życzę odwagi.
5 Lubię to: 5
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
rambo
rambo31 października 2017 o 08:45
Bo to taki nowy Dyzma jest z tego Morawieckiego a tatuś się go nachwalić nie może.
6 Lubię to: 6
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
RW
RW31 października 2017 o 07:45
Dokładnie mówienie o chwilowej dobrej kondycji finansowej by za chwilę znów zostać z rekordowym deficytem..... Kto ma oczy szeroko otwarte i jeszcze do tego zdolność logicznego myślenia dawno powinien zauważyć, że to wszystko wielka mydlana bańka, styl oparty na populizmie i niskich instynktach. Ciemny lud kupi? Już kupił.
10 Lubię to: 10
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.