Takie rozstrzygnięcie nie satysfakcjonuje zbytnio jednych jak i drugich. Strata jaworzan do podium wobec dzisiejszych rezultatów nie zmniejszyła się. Z kolei księginiczanie, którzy byli przed tym weekendem wiceliderem, spadli na trzecie miejsce.
Spotkanie można określić jako mecz walki, bo tej chyba jako jedynej absolutnie nie brakowało dziś przy Parkowej 8. Zawody miały wyrównany przebieg, żadna ze stron nie potrafiła zdominować rywala. Jeśli chodzi o groźne sytuacje podbramkowe to było ich jak na lekarstwo, a w dużej mierze była to zasługa dobrze dysponowanych defensorów obu ekip, którzy tego dnia bardzo skutecznie hamowali ofensywne zapędy przeciwników.
W pierwszych 45 minutach Kuźnia postraszyła przyjezdnych przede wszystkim próbami z dalszej odległości. W 20 minucie po strzale Mateusza Bobera z rzutu wolnego, Piotr Krysa z trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W 35 minucie szczęścia z dystansu poszukał kolejny raz kapitan MRKS-u i pomylił się niewiele. W 40 minucie Marcin Bagiński z dwudziestu metrów przymierzył tuż obok słupka. Z kolei najgoręcej w polu karnym Patryka Borka było po dwóch rzutach rożnych, ale w obu przypadkach wyszli oni bez szwanku.
W drugiej odsłonie obraz gry nie zmienił się. W 52 minucie w sporym tłoku po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Robert Kruczek, ale piłka po drodze zaliczyła rykoszet. Zarówno podopieczni trenera Marcina Dudka jak i Remigiusza Postrożnego szukali swoich szans, ale nie potrafili znaleźć recepty na świetnie spisujące się linie obrony rywalizujących drużyn.
W 85 minucie po centrze z rzutu wolnego w obręb szesnastki Iskry było tylko słychać jęk zawodu. Kamil Kurzelewski uderzył minimalnie obok słupka, choć z pewnością wiele osób widziało już futbolówkę w siatce. Księgiczanie odpowiedzieli kilkadziesiąt sekund później szybką akcją. Wykańczał ją Adam Kocot, który uderzał z kilkunastu metrów, lecz na posterunku był Patryk Borek, który notabene w sobotnie popołudnie nie mógł narzekać na nadmiar pracy.
Kuźnia Jawor podziałem punktów zainaugurowała majówkowy maraton piłkarski. Taki rezultat nie krzywdzi żadnej ze stron, bowiem jest on sprawiedliwy. Już w środę jaworzan czeka kolejny ciężki pojedynek. Tym razem na przeciwko stanie Iskra Kochlice.
29 kwietnia (sobota), godz. 17:15 - Jawor (Stadion Miejski)
Kuźnia Jawor - Iskra Księginice 0:0
Kuźnia: Patryk Borek - Robert Kruczek, Kamil Dunaj, Kamil Kurzelewski, Łukasz Duda (Damian Dulęba 72'), Przemysław Wiśniewski (Sylwester Dworakowski 58'), Emilian Borek, Mateusz Bober, Kamil Janoś (Marcin Folc 58'), Kacper Grabarczyk (Dawid Duda 70'), Marcin Bagiński
Żółte kartki: Wiśniewski, Dunaj (Kuźnia) oraz Pilichowski, Bar, Rytkowski (Iskra)
Sędziował: Marek Opaliński (jako główny) oraz Sebastian Cirko i Marek Chudy (asystenci) - Delegatura Lubin
Widzów: 250