Piątek, 29.03.2024 749

 

Pliki cookies 13:38
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Gaździcki Tomasz - kandydat do Rady Miejskiej w Jaworze
Baltic Home

Klasa O: Kuźnia goniła, ale nie dogoniła

Piętnastą porażkę w sezonie 2015/2016 zanotowali piłkarze jaworskiej Kuźni. W sobotnie popołudnie ulegli przed własną publicznością ekipie Gromu Gromadzyń-Wielowieś 2:4.

Jednak te zawody gospodarze wcale nie musieli kończyć z pustymi rękoma, bowiem w drugiej połowie dwukrotnie łapali kontakt, lecz w decydujących momentach zawodziła skuteczność.

Grom otworzył wynik spotkania po kwadransie gry. W 32 minucie przyjezdni prowadzili 0:2, wykorzystując zamieszanie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i brak wybicia futbolówki przez jaworzan. Trzeba przyznać, że beniaminek mógł nawet jeszcze przed zmianą stron rozstrzygnąć losy tej rywalizacji, lecz indolencja strzelecka podopiecznych Ireneusza Chrzanowskiego mogła w niektórych sytuacjach doprowadzić do czerwoności kibiców Gromu. Kuźnia przed zejściem do szatni na przerwę najlepszą okazję miała w 38 minucie. Po centrze Przemysława Wiśniewskiego, z główki w słupek trafił Marcin Bagiński i zmarnował szansę na trafienie kontaktowe.

Od początku drugiej odsłony MRKS ruszył do śmielszych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać. Patryk Borek wywalczył rzut wolny pod bramką Gromu, a na gola zamienił go perfekcyjnym uderzeniem Marcin Bagiński. Radość nie trwała długo, gdyż już w 56 minucie zespół z Wielowsi ponownie prowadził różnicą dwóch bramek. Gracz Gromu pokonał Dawida Kroczaka w sytuacji jeden na jeden, aczkolwiek to trafienie nie powinno być uznane, ponieważ strzelec był na pozycji spalonej.  

Minęło dziesięć minut, a jaworzanie kolejny raz "złapali kontakt". Marcin Bagiński został sfaulowany w obrębie "szesnastki", a do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany. Egzekutor nie pomylił się i drugi raz wpisał się na listę strzelców. Kuźnia miała okazje, aby wyrównać - zarówno przy stanie 2:3 jak i jeszcze 1:3, ale zawodziła skuteczność. Szanse mieli między innymi Marcin Bagiński, Dariusz Szeliga czy Patryk Borek. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na miejscowych w końcówce, kiedy to Grom postawił stempel na komplecie punktów. Przy dosyć biernej postawie jaworskich zawodników we własnym polu karnym przeciwnik z kilkunastu metrów uderzył w słupek, a następnie futbolówka zatrzepotała w siatce.

14 maja (sobota), godz. 17:00 - Jawor (Stadion Miejski)
Kuźnia Jawor - Grom Gromadzyń-Wielowieś 2:4 (0:2)
Bramki: Bagiński 49', 65'-k. - ? 15', 32', 55', 89'
Kuźnia: Dawid Kroczak - Przemysław Wiśniewski, Kamil Dunaj, Kacper Grabarczyk, Sylwester Dworakowski, Mateusz Bruliński, Dariusz Szeliga, Kamil Janoś, Patryk Borek, Dawid Duda, Marcin Bagiński
Sędziował: Łukasz Sobiłło (Delegatura Lubin)
Widzów: 150

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.