Piątek, 19.04.2024 369

 

Pliki cookies 05:52
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama

Jakub Malicki

Stawka minimalna inna w każdej gminie?

Czemu nie? Rynek pracy w każdym regionie, a nawet w każdej miejscowości ma swoją specyfikę. A ustawa o stawce minimalnej w całej Polsce jest równie sztywna.


Nie jest żadną tajemnicą, że średnie wynagrodzenie w Warszawie jest inne niż, dajmy na to, w Pajęcznie. Zaś odsetek osób, których praca jest obecnie wyceniana poniżej pensji minimalnej jest tam większy niż w stolicy. Osoby te nie zostaną przecież zatrudnione na umowę o pracę, bo płacenie im niższej stawki jest przestępstwem. Dla tych osób sztuczna bariera stworzona przez pensję minimalną jest utrudnieniem.

Dodanie do ustawy zapisu pozwalającego gminom na obniżenie wysokości stawki dla osób pracujących na ich obszarze byłby moim zdaniem krokiem w dobrym kierunku. Szczególnie dla tych gmin, gdzie wiele osób pracuje nielegalnie z powodu pensji minimalnej.

Decyzję o tym, ile wynosi w danym roku stawka minimalna podejmuje Rada Dialogu Społecznego (przedstawiciele pracowników, pracodawców i rządu) i obowiązuje ona w całym kraju. Po wprowadzeniu proponowanej zmiany gmina mogłaby uchwalić, że na jej terenie wynosi ona określony procent stawki ogólnopolskiej, na przykład 50%.

Liczba osób, dla których stawka minimalna stanowi barierę zmniejszyłaby się. Mniej byłoby też przypadków pracy „na czarno”, bo zniknęłyby powody dla ukrywania faktu, że zatrudnia się pracowników.

Propozycja oczywiście nie jest idealna. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest ona tylko niewielkim kroczkiem w kierunku, w którym powinniśmy wykonać skok w dal. Czy wysiłek włożony w zmianę ustawy nie przyniósłby zbyt małych korzyści?

Czy w ogóle dałoby radę przeforsować tę inicjatywę w Sejmie? Jeśli tak, to samo to nie gwarantuje jeszcze niczego, bo aby reforma zadziałała jakieś gminy musiałyby chcieć takiego rozwiązania użyć. Mogłoby się więc okazać, że w żadnej z rad gminnych lub miejskich nie znalazłaby się większość chcąca obniżenia stawki.

Ponadto stawkę minimalną można obecnie dość łatwo obejść, więc nie hamuje ona rozwoju gospodarczego aż tak bardzo. Osoby, których praca jest wyceniana poniżej stawki mogą - dziękować  Bogu - pracować na innych formach zatrudnienia i nie są skazane na bezrobocie.

Czy ta inicjatywa ma więc sens? To pytanie zostawiam Czytelnikom.

Komentarze (2)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Wlad
Wlad11 lutego 2016 o 23:52
Wy lepiej w tym Jaworze zajmijcie obnizeniem podatkow od srodkow transportu, bo np w gminie Mecinka i w wielu gminach w calej Polsce stawki obniżone są do minimum, a u nas są trzy krotnie wyższe.
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
StopBiurokracji
StopBiurokracji11 lutego 2016 o 20:48
Racja, specyfika zarobków jest zależna od rynku, często lokalnego. Dzięki temu, że rynek globalny dąży do samoregulacji, to mając np. w Jaworze tańsze produkty (dzięki niższej płacy minimalnej - czyt. niższym obciążeniom podatkowym) łatwo stać się konkurentem dla firmy z Warszawy, która musi płaci np x2 tyle. Wtedy firma z Jawora zdobywa większą część rynku, zwiększa płace, a firma z Warszawy je obniża (lub splajtuje jeśli wynagrodzenie jest wyższe niż to co pracodowaca może zapłacić). Płaca minimalna w rzeczywistości blokuje wolny rynek, jednak w Polsce pracownicy są b.słabo wyszkoleni/wykształceni, dlatego też jest tak duże larum jesli chodzi o podnoszenie płacy minimalnej, z której i tak rząd skubnie najwięcej w podatkach.
5 Lubię to: 5
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.