Wtorek, 19.03.2024 385

 

Pliki cookies 10:44
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Baltic Home
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Jakub Malicki

Jak nie przekonać nikogo, czyli antyklerykalizm w dyskusji o zamykaniu sklepów

Możliwe, że część Czytelników wie, co sądzę o zakazie handlu w niedzielę, ponieważ już raz o tym pisałem.

źródło: supermarket-doors.com © supermarket-doors.com

O tym kiedy sklep będzie otwarty powinien decydować właściciel, a nie ustawodawca. Bo to jego sklep, a nie sklep uchwalających zakaz polityków. Jeśli ktoś chciałby, aby nie handlowano w niedziele może zaprzestać chodzenia na zakupy w ten dzień. Zmniejszy tym samym obroty i opłacalność handlowania w niedzielę. Dziś jednak nie będę nikogo przekonywał do swojego zdania. Dziś chcę podzielić się pewnym spostrzeżeniem.

Przeciwko zakazowi jakoś nie chce protestować Janusz Korwin-Mikke, który zazwyczaj bronił wolnego rynku. Zamiast konsekwentnie stanąć po stronie swobody umów i ochrony własności prywatnej usprawiedliwia zakaz dylematem więźnia. Skoro on i jego partia nie, to miejsce przeciwników zajmować zaczął ktoś inny.

Przeanalizowałem zawartość forów i stron przeciwników pod kątem tematu zamykania sklepów w niedzielę. Jak próbują przekonać Polaków, że ten zakaz jest niesłuszny? Nie cytuję dosłownie, jedynie przekazuję sens najczęściej przewijających się wypowiedzi:

Skoro sklepy to i kościoły w niedzielę pozamykać!

A ciekawe, gdzie sobie te katole kupią Harnasia po powrocie z kościoła, jak wszystkie sklepy będą zamknięte, hehehe

Nie będzie nam ePISkopat mówił gdzie i kiedy mamy robić zakupy!

I oczywiście nieśmiertelne:

Nie wszyscy w tym kraju są katolikami!

Tak, to prawda – nie wszyscy. Tak się jednak składa, że większość jednak jest. I tą katolicką większość mają zamiar przekonać argumentowaniem z pozycji… antyklerykalnych. No po prostu ręce opadają! Mi nie chodzi o to, że skoro katolików jest zdecydowana większość to mają prawo narzucić wszystko co chcą, bo to nie jest argument merytoryczny. Ale liczba katolików to argument praktyczny. Jak można na poważnie chcieć skłonić przeważnie katolickie społeczeństwo do odrzucenia pomysłu zamykania sklepów w niedzielę wyśmiewając ich i sugerując im bycie alkoholikami?

Jaki może być za to skutek takiego postawienia sprawy? Taki, że każdy przeciwnik odgórnego zamykania sklepów będzie w oczach społeczeństwa wychodził na antyklerykała. A ja nie chcę wychodzić na antyklerykała, bo mnie ta postawa polityczna odrzuca jak mało która.

A przecież w postulacie, aby o czasie pracy sklepu decydował właściciel a nie politycy nie ma nic antykatolickiego. Otwarcie sklepu nie oznacza przymusu dla klienta, nie narusza jego wolności. Jest cała masa normalnych argumentów przeciwko zakazowi. Tymczasem sprowadzenie całego tematu do „świętej” wojny przeciwko Kościołowi nie daje szans na przekonanie nikogo. Czy naprawdę aż tak brakuje im poczucia realizmu politycznego?

Pozostaje też inne wyjaśnienie. Opisanym przeze mnie krytykom jest zupełnie obojętne, czy sklepy będą zamknięte czy otwarte i czy stanie się to decyzją państwa czy ich właścicieli. To po prostu okazja, żeby powyzłośliwiać się na kler i ludzi o innych poglądach. W sumie tylko tyle.
 

Komentarze (9)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

solo
solo11 maja 2018 o 18:45
W Tarnowie zakupy można było wczoraj zrobić m.in. w sklepie spożywczym przy ul. Lwowskiej, który prowadzi Urszula Koźmińska. - Obroty wzrosły mi o sto procent w stosunku do innych niedziel. Ludzie kupują wszystko: wędliny, chleb, przyprawy i słodycze - zaznaczyła zadowolona właścicielka.
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
polpol
polpol26 marca 2018 o 10:19
W Niemczech wynegocjowano krótszy czas pracy i lepsze płace Niemieccy pracownicy przemysłowi z południowo-zachodnich Niemiec wynegocjowali nowe, lepsze warunki swojego zatrudnienia, co może zmienić położenie ich odpowiedników w całym kraju. Tamtejszy największy związek zawodowy w przemyśle wywalczył prawo do skrócenia czasu pracy z 35 do 28 godzin tygodniowo, aby przez dwa lata możliwe było poświęcenie większej ilości czasu rodzinie, a także otrzymał gwarancję podwyżek płac dla robotników. Umowa pomiędzy przemysłowcami i związkowcami obejmie blisko milion pracowników z kraju związkowego Badenii-Wirtembergii, przy czym warunki wynegocjowane w tej części Niemiec mogą zostać rozszerzone na kolejnych 3,9 miliona osób zatrudnionych w przemyśle. Jej najważniejszym elementem jest możliwość skrócenia czasu pracy z 35 do 28 godzin tygodniowo na maksymalnie dwa lata, co ma dać czas robotnikom na poświęcenie większej uwagi ich rodzinom, w tym dzieciom i ludziom starszym wymagającym opieki. Jednocześnie pracownicy, którzy wyrażą na to zgodę, będą mogli wydłużyć swój czas pracy do blisko 40 godzin, za co otrzymają oczywiście dodatkowe pieniądze. Podwyżki wynegocjowano przy tym dla niemal wszystkich zatrudnionych, dlatego od kwietnia otrzymają oni o 4,3 proc. większe wynagrodzenia, przy czym odrzucono propozycje związkowców dotyczące zwiększenia uposażać o 6 proc. Przewodniczący IG Metall, czyli największego związku zawodowego zatrudnionych w przemyśle, Jörg Hofmann nazwał podpisaną umowę kamieniem milowym na drodze do nowoczesnego świata pracy opartego o samostanowienie robotników. Nieco inne spojrzenie na tę kwestię ma natomiast lokalny Südwestmetall, którego lider Stefan Wolf nazwał zawarte kompromisy „znośnymi, ale bolesnymi”. Ważną kwestią pozostają podwyżki wynagrodzeń, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat znalazły się w stagnacji i wzrastały średnio o zaledwie 0,81 proc., co jest wyjątkowo marnym wynikiem zważywszy na rekordy osiągane przez ostatnie lata przez niemiecką gospodarkę. Presja płacowa stała się więc widoczna dopiero od niedawna, kiedy rekordowo niskie bezrobocie wymusiło na przedsiębiorstwach niewielkie zwiększenie wynagrodzeń.
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
anna
anna15 listopada 2017 o 20:47
przecież to takie proste. Jak pracowałam w tzw. Stonce to z całą załogą byliśmy chociaż za wolnymi niedzielami. Teraz pracuję w jednym z urzędów (nie w Jaworze) i jestem za tym aby markety były czynne też w niedziele. Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W końcu przestańcie gadać głupoty bo NIGDY między załogą nie było jakiegoś tematu kościoła.Chodziło tylko o odpoczynek. Tak samo nie gadajcie głupot ,że niby za pracującą niedzielę czy sobotę można odebrać dzień wolny.Ale najlepszy tekst walnął "normalny" (chyba nienormalny)żeby nie mieszać się do JEGO życia. Ręce opadają.A nasze życie??
6 Lubię to: 6
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
prawa obywateli polskich
prawa obywateli polskich27 października 2017 o 09:05
A co, jeśli Polscy Żydzi zażądają też wolnej soboty, by móc świętować Szabat? Według obecnego kalendarza żydowskiego Szabat zaczyna się wieczorem i trwa od zachodu słońca w piątek do zachodu słońca w sobotę. Szabat posiada określenie dnia odpoczynku i dnia świętego, w którym nie wykonuje się czynności określanych jako praca.
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Jan W.
Jan W.27 października 2017 o 08:55
Ja jestem katolikiem, ale jestem przeciwny zakazowi handlu z niedzielę. Nie rozumiem czemu ma to służyć? Obroty prywatnych firm zmaleją, niektórzy stracą pracę. Wpływy do budżetu również, więc za chwilę znów podniesie się jakiś podatek albo wymyśli nowy. A katolikom, związkom wyznaniowym co w efekcie tego przybędzie? Dzień wolny? No nie, po prostu zamiast mieć wolne w tygodniu będą mieć w niedzielę. W niedzielę niczego nie załatwią w urzędach, ośrodkach zdrowia, a nawet teraz nie zrobią zakupów, czyli generalnie jeszcze bardziej im się utrudni życie. Fajnie że autor tekstu wreszcie dostrzegł niekonsekwencję i pewnym stopniu krytycznie ocenił postawę JKM. Raczej trzeba się pogodzić, że jest to człowiek, który prochu już nie wymyśli. Stał się bardziej happeningowcem, a może zwyczajnie koniunkturalistą?
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
normany
normany26 października 2017 o 13:21
Nie każdy jest katolikiem, dlatego każdy powinien mieć prawo wyboru. Nie chcesz nie idź do sklepu w niedzielę, twój wybór ale nie mieszaj się w moje życie i nie decyduj za mnie kiedy mam robić zakupy.
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Ewa
Ewanormany15 listopada 2017 o 21:40
Ty chcesz mieć wybór a sprzedawcy muszą iść w niedzielę do pracy i nie dajesz im żadnego wyboru !
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
KaRy
KaRy26 października 2017 o 13:07
W Austrii sklepy w niedziele pozamykane i nikt nikogo nie wyzywa od katoli alkoholikow etc. komuchy, szechtery i jemu podobni poprostu powariowali.
3 Lubię to: 3
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
alledrogo
alledrogo25 października 2017 o 08:30
Równie dobrze mogliby nałożyć zakaz handlu w niedzielę sklepom internetowym. Dlatego lubię reklamy nju, bo ograniczenia i limity nie interesują mnie :)
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.