Czwartek, 25.04.2024 464

 

Pliki cookies 09:14
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama

Irlandczycy są bardzo życzliwi

O życiu na emigracji w Irlandii rozmawiamy z pochodzącym z Paszowic Rafałem Rokoszem, który od półtora roku żyje na "zielonej wyspie".

Fot. archiwum prywatne Rafała Rokosza © Rafał Rokosz

Pewnie odpowiedź na pytanie co skłoniło Cię do wyjazdu z Polski oryginalna nie będzie. Dlaczego akurat Irlandia?

Nie ma co ukrywać, że zdecydowałem się na wyjazd w celach zarobkowych. Od lat, odkąd weszliśmy do Unii Europejskiej wielu Polaków wybrało ten kierunek emigracji zarobkowej. Znajomi mojej dziewczyny pracowali w Irlandii, stąd zdecydowaliśmy się na wspólny wyjazd właśnie tam. Życie jest tam zdecydowanie łatwiejsze, przede wszystkim jeśli chodzi o politykę podatkową. Nie ma takiej biurokracji jak w Polsce, załatwienie sprawy w urzędzie, nawet dla osoby z zagranicy, nie stanowi dużego problemu. Zdecydowanie prostsza jest procedura rozpoczęcia własnej działalności. Nie ma kłopotów z wynajmem mieszkania. W tydzień z dziewczyną zarabiamy na opłatę za lokum, kolejne trzy tygodnie pracujemy już tylko na siebie. W Polsce przy przeciętnych zarobkach jest to praktycznie niemożliwe. 

Jakie były Wasze początki na emigracji, czego najbardziej Wam brakowało?

Przede wszystkim rodziny i znajomych, to jest chyba naturalne. W trakcie studiów mieszkałem w akademiku w Jeleniej Górze, ale stamtąd jest tylko "rzut kamieniem" do Paszowic. Na przyjazd z Irlandii do Polski możemy pozwolić sobie co najwyżej dwa razy w roku. Na pewno też ktoś, kto wychował się w innym kraju nigdy nie poczuje się zagranicą, że jest w pełni u siebie. Nie chodzi o traktowanie przez miejscowych, jest tam zresztą wielu Polaków, ale jest takie może trudne do wytłumaczenia poczucie, że nie jestem u siebie. Wiadomo, że z biegiem czasu człowiek przyzwyczaja się do wszystkiego. Poza tym Irlandczycy są bardzo życzliwi. Nie ma natomiast problemu z dostępnością do polskich produktów żywieniowych.

Różnice kulturowe między Polską a Irlandią są odczuwalne?

Irlandczycy w większości są katolikami, na co dzień widać, że są to ludzie bardzo wierzący, ale w czasie świąt, ich atmosfera nie jest odczuwalna tak mocno jak w naszym kraju. Bardzo silny jest przede wszystkim kult św. Patryka. Zupełnie inaczej wyglądają tam za to cmentarze. Nie ma pomników takich jak u nas, ludzie też nie dbają tak o cmentarze jak Polacy. Mówiąc z kolei o życiu codziennym, należy wspomnieć, że Irlandia, w przeciwieństwie np. do opuszczającej Unię Wielkiej Brytanii, należy do strefy euro. Irlandczycy są zdecydowanie bardziej otwarci na Europę niż Brytyjczycy. Irlandia jest obecnie bardzo zróżnicowana narodowościowo. Można tam spotkać ludzi z każdego zakątka świata. Fajna atmosfera panuje też w irlandzkich barach, gdzie ludzie wieczorami bardzo się integrują. Na pewno na pierwszy rzut oka uderza lewostronny ruch pojazdów, inne niż u nas gniazdka elektryczne czy ustawienie ciepłej i zimnej wody w kranie. Na uwagę zasługuje też tamtejsze budownictwo, gdy budują osiedla wszystkie domy są na nich praktycznie takie same.

Jaka jest tamtejsza pogoda?

Zimy są zdecydowanie bardziej łagodne. Śnieg pada bardzo rzadko, a gdy już się pojawi to szybko topnieje. Niezauważalne są burze. Klimat sprzyja hodowli zwierząt i całorocznemu wypasowi. Rolnictwo jest ważną gałęzią irlandzkiej gospodarki. Sam miałem propozycję pracy na roli, ale wolę obecną pracę.

No właśnie, gdzie na co dzień jesteś zatrudniony?

Jestem pracownikiem sklepu. Bardzo duże zatrudnienie w Irlandii, nie tylko jeśli chodzi o Polaków, jest właśnie w sklepach czy gastronomii. 

Jak spędzasz czas wolny?

Jeżeli jestem w swoim mieście to zazwyczaj spędzam czas aktywnie. Jest tam wiele terenów rekreacyjnych, przeznaczonych dla biegaczy czy rowerzystów. Dużo Polaków korzysta z siłowni czy basenów. Kiedy oboje z dziewczyną mamy wolne, to staramy się podróżować po Irlandii. Jest tam wiele ciekawych miejsc. Są tam bardzo dobre połączenia autobusowe między miastami. 

Myślicie o powrocie do kraju?

Przyznam szczerze, że moim zamiarem był wyjazd tylko na rok. Ale kiedy już się tam zadomowiliśmy uznaliśmy, że zostaniemy dłużej. Czy na stałe? Tego nie wiem.

 

Irlandzki park

Dublin

Komentarze (1)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Krzysztof
Krzysztof21 lipca 2017 o 08:03
Do autora jak wiadomo, półtorej to liczebnik w rodzaju żeńskim, a zatem należy go łączyć tylko z rzeczownikami żeńskimi: półtorej godziny, półtorej szklanki z rzeczownikami męskimi (rok) i nijakimi łączymy formę półtora.
2 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.