Na początku dyrektor Powiatowego Ośrodka Rozwoju Edukacji w Jaworze Dorota Domińska-Werbel przedstawiła wyniki badania ankietowego przeprowadzonego na grupie ponad 1000 uczniów szkół gimnazjalnych (593 uczniów) i ponadgimnazjalnych (497 uczniów) znajdujących się na terenie powiatu jaworskiego. Badania prowadzone były w styczniu i lutym.
- Przemoc i agresja wśród uczniów wynikać może ze stresu, frustracji, dużych konfliktów, które młodzi ludzie doświadczają w swoim domu czy też w szkole. Może to być konflikt rodziców, śmierć kogoś bliskiego. Przemoc może mieć bardzo dużo przyczyn, ale najważniejsze, by w konstruktywny sposób sobie z nią radzić - mówiła Dorota Domińska-Werbel.
943 uczniów (86,51 %) zadeklarowało, że w szkole czuje się bezpiecznie. Z kolei 147 uczniów (13,49 %) odpowiedziało, że nie. W przypadku gimnazjów 500 uczniów stwierdziło, że czuje się bezpiecznie. Przeciwnego zdania były 93 osoby. W szkołach ponadgimnazjalnych 443 uczniów wskazało, iż czuje się bezpiecznie, a innego zdania było 54 ankietowanych.
Natomiast 223 uczniów (20,46 %) zadeklarowało, że w szkole doświadczyło przemocy (152 w gimnazjum, 71 w szkole ponadgimnazjalnej). 867 osób (79,54 %) nie miało podobnych doświadczeń. 36,42% osób, które doznały przemocy wskazało, iż doświadczenia związane z przemocą były jednorazowe, 4,13 % uczniów zadeklarowało, że wielokrotnie doświadczyło przemocy, jednak aż 44,31 % nie udzieliło na to pytanie odpowiedzi.
Jak się okazuje najczęstszą formą przemocy w szkole jest przemoc psychiczna. Przezywanie wskazało 282 uczniów, wyśmiewanie 211, zaczepianie 142, szturchanie 116, kopanie 51, zastraszanie pobiciem 50, cyberprzemoc 38, niszczenie rzeczy 35, zabieranie jedzenia 30, kradzieże 22, pobicia 19, a wymuszanie pieniędzy 6.
Najczęściej do niepożądanych zdarzeń dochodzi na korytarzach szkolnych (369 wskazań), w szatni (94), ale także w salach lekcyjnych (84). Pozostałymi miejscami deklarowanymi przez uczniów były toaleta (47), stołówka (32) oraz boisko szkolne (30). Najczęściej wskazywanymi sprawcami przemocy były osoby z innej klasy (273), koledzy z klasy (251), ale też inne osoby (23).
Uczniowie, którzy stali się ofiarą przemocy niechętnie dzielili się tą informacją z innymi. Aż 353 ankietowanych zadeklarowało, iż nie poinformowało nikogo o zajściu. Wśród wyjaśnień takiego zachowania, uczniowie tłumaczyli to drobnymi sprawami, wstydem przed wyjściem na kapusia, niechęcią do "wkopania" kolegi, załatwieniem sprawy we własnym zakresie, samoistnym rozwiązanie problemu.
Ankietowani wskazywali, że największym zaufaniem w takich sytuacjach darzą rodziców (125 wskazań). Powiadamiają o zajściach również nauczyciela (98 wskazań), kolegę (51), rodzeństwo (34), pedagoga szkolnego (22) i dyrektora (19).
Niepokoić może odpowiedź na pytanie, czy w szkole pojawiają się osoby spoza placówki. Tak wskazało aż 397 osób, a 158 nie udzieliło żadnej odpowiedzi. Nie precyzowano jednak jakie są to osoby.
Uczniowie najczęściej wskazywali, że bezpieczeństwo poprawić może zwiększenie liczby dyżurów i czujności nauczycieli. Wskazywano także rozmowy z wychowawcami na godzinach wychowawczych. Proponowano też zaostrzenie kar, przeniesienie uczniów do innej klasy, wydalenie ze szkoły. Pojawiały się też pomysły takie jak zwiększenie liczby godzin wychowania fizycznego czy zatrudnienie przez szkołę ochroniarzy. Ponad 30 % odpowiedzi stanowiły zaś stwierdzenia, że sytuacja jest kontrolowana i nie wymaga dodatkowych działań.
- Uczeń chce widzieć w nauczycielu autorytet, który broni, ale też gdy trzeba karci "delikwentów" przeszkadzających funkcjonować w szkole. Widać, że to się skupia na przemocy psychicznej. Wydaje się, że jest to pewne uwarunkowanie zmieniającej się rzeczywistości. Widzimy hejt, działania internetowe, które przekładają się potem z samej góry. Łatwiej jest dziś zmanipulować, zastraszyć, sprowokować. Nad tym trzeba się zastanowić i zwiększyć pracę pedagogiczną - zauważał wicestarosta Arkadiusz Baranowski.
Starosta Stanisław Laskowski zwracał m.in. uwagę, na to jakim słownictwem operują i zwracają się do siebie uczniowie, na co szczególną uwagę powinni zwracać rodzice. Także na forach internetowych, gdzie coraz niebezpieczniejsza staje się cyberprzemoc. Wskazywano również inne zagrożenia.
- Sporym problemem jest pijaństwo. Nie mówię o alkoholizmie, bo mówimy o młodych ludziach i mam nadzieję, że nie ma tego problemu. Szczególnie w poniedziałek, kiedy jest po weekendzie, młodzież dzieli się swoimi wrażeniami. Nie wiem jak oni ten kolejny weekend przeżyli po tym o czym oni mówią, o tym co się działo. Chyba nie do końca zdają sobie sprawę jakim to jest dla nich problemem, czym może skutkować - alarmował Marcin Jankowski, przewodniczący Komisji Porządku Publicznego Rady Miejskiej w Jaworze, a jednocześnie nauczyciel w szkole ponadgimnazjalnej.
